niedziela, 29 kwietnia 2012

Godfather:Odcinek 19

Nałożyłem na siebie ciepłą, czarną bluzę i wyszedłem w pośpiechu z domu. Wsiadłem do jednego ze swoich aut i z piskiem opon ruszyłem do miejsca, w którym znajdował się Ralf ze swoimi ludźmi. Osobiście chciałem zobaczyć i załatwić tego sukinsyna Siwego. Nauczę go, że nie pogrywa się ze mną i moimi ludźmi, a w szczególności nie tyka się mnie ani Alexa. Tak bardzo chciałem być na miejscu, że jechałem ponad 200km/h. Do tego oczywiście, jak zawsze, nie przestrzegałem przepisów panujących na drodze. Dzięki temu na miejscu byłem w niecałe 20 minut. Rolf czekał już na mnie na zewnątrz. Nie wierzę, że ten szczur Siwy ukrywał się w takich slamsach... Ale z drugiej strony co się dziwić, w końcu rozwścieczył mnie, a sądzę, że zdaje sobie sprawę co to znaczy mnie wkurwić. Wysiadłem z samochodu trzaskając drzwiami i ruszyłem w stronę Rolfa mierząc go lodowatym i dominującym spojrzeniem.
-Prowadź...
Uśmiechnąłem się do niego z satysfakcją, trzymając łapy w kieszeniach swoich luźnych spodni. Odwzajemnił ten uśmiech najwyraźniej ciekawy tego, jakie im zapewnię widowisko. Wszedł do jednego z obskurnych budynków, a ja ruszyłem za nim. Zeszliśmy tam jakimiś schodami na dól i to co zobaczyłem, wcale nie wyglądało tak jak ta dzielnica. Skurwiel umiał się ustawić. W tych cholernych podziemiach miał zajebisty apartamencik. Na końcu pomieszczenia zauważyłem ludzi Rolfa trzymających tego kutasa Siwego. Podszedłem do niego, podciągnąłem lekko spodnie i kucnąłem przed nim bo przez to, że był na kolanach nie miałem jego gęby na równi ze swoją twarzą.
-I co szczurze? Myślałeś, że przede mną uciekniesz?
Zaśmiał się i splunął mi w twarz. Jednak jakieś tam jaja ma... Musiałem się opanować, bo byłem gotowy go zabić, a nie po to tu przyszedłem. Przetarłem z twarzy jego ślinę i zaśmiałem się.
-Nie wiem, czy chłopcy ci przekazali, ale nie zamierzam cię zabić, ani bawić się twoją krwią jak to mam w zwyczaju... O nie, nie... To byłoby zbyt proste.
Posłałem mu pogardliwy uśmiech, a on momentalnie zmienił swą postawę i zobaczyłem w jego oczach strach.
Tak, tak wiem, że jest hetero i dlatego to jest takie zabawne.
-Rozbierzcie go.
-Co?! Nie! Zostawcie mnie skurwysyny!!
Zaczął szarpać się z chłopakami, więc stałem i wymierzyłem mu silny cios, który go zamroczył a im ułatwiło to zadanie. Kiedy go rozbierali, ja sam pozbywałem się własnych ubrań.
-Jeśli chcesz Rolf możecie się przyłączyć, jednak ja zabawię się pierwszy.
Uśmiechnął się i popatrzył z mężczyznami po sobie. Również się rozebrali, a ja rozejrzałem się po pokoju. Trzeba... Albo nie, w końcu jest nas wystarczająco aby dać sobie z nim radę.
-Przekręcie go na brzuch i ma klęczeć z wypiętą do mnie dupą.
Słuchali mnie bo i im sprawiało to frajdę. Widząc przed sobą jego poślady i brak możliwości obrony uśmiechnąłem się.
-Zrobimy z ciebie męską dziwkę i będziesz pracować dla któregoś z moich klientów.
Dochodził już do siebie i starał się stawiać opór, lecz trzymało go pięciu facetów, więc nie miał szans. Złapałem się za penisa i poruszałem kilka razy dłonią po całej jego długości. Nie potrzebowałem wiele, bo już po chwili sterczał mi gotowy do akcji. Siwy wyklinał mnie i wrzeszczał, ale nie wiem co mówił, bo w tym momencie nie docierały do mnie żadne jego słowa. Liczyło się tylko to, że zemszczę się za Alexa. Ująłem w dwa palce swojego penisa i uśmiechnąłem się.
-Nie martw się... Będzie bardzo bolało, a ja na pewno się o to postaram!
Po tych słowach nakierowałem na jego odbyt penisa i bez uprzedzenia oraz jakiegokolwiek przygotowania pchnąłem biodrami od razu wypełniając jego wnętrze.Po pokoju rozszedł się krzyk, a przyznać muszę, że aż i mnie zabolał od tego penis. Jego krzyki były jednak dla mnie satysfakcją i nic z nich sobie nie robiłem.
-PRZESTAŃ!
-Słucham? Ja dopiero zaczynam!
Złapałem go mocno za biodra. Nie patrząc na to, że jest tak ciasny, że ledwo mogę się w nim ruszać, zacząłem pchać w niego biodrami raz za razem. Krzyczał i próbował uciekać, ale nie miał z nami szans. Mój penis wynurzał się z niego niemal cały tylko po to by w sekundę zagłębić się w jego dupie po same jaja. Jebałem go brutalnie i agresywnie, jak pies sukę i już po chwili poczułem, że tarcie się zmniejsza. Rozszerzyłem jego pośladki i zauważyłem, że po jego udach spływa krew. O tak! Cóż za wspaniały widok! Aby bardziej go bolało do swojego kutasa, który był w nim dorzuciłem dwa palce. Był jednak tak ciasny, że już po chwili czułem ukłucia w podbrzuszu i doszedłem w nim. Wyjąłem penisa i patrzyłem jak wypływa z niego sperma wymieszana z krwią.Podniosłem się i przeszedłem na przód. Mój penis dalej sterczał i domagał się kolejnych pieszczot. Za jego blond kudły uniosłem mu głowę i klęknąłem przed nim. Wiedział o co chodzi i za nic nie chciał otworzyć gęby. Spojrzałem na Rolfa i uśmiechnąłem się. Kucnął za nim i bez uprzedzenia wszedł w jego dupę. To sprawiło, że Siwy otworzył mordę aby krzyknąć, a ja ten moment wykorzystałem i zatkałem mu usta swoim ospermionym penisem. Jebałem go w gardło aż dławił się i niemal wymiotował. Ale nie zamierzałem przestać. Ralf też pierdolił go jak szmatę i to było piękne. Opadł z sił i przestał się stawiać. Wiedział już że obdarliśmy go z dumy i wszelkiego co możliwe. Spojrzałem na jednego z chłopaków i zawołałem go. Szepnąłem mu kilka słówek do ucha, a on poszedł powiedzieć to Ralfowi. Tamten zaśmiał się i wyszedł z dupy Siwego. Chłopak położył się na podłodze i nabił na swojego kutasa Siwego. Teraz naprawdę wyglądał on jak dziwka. Wtedy do akcji wkroczył Ralf i pomimo, że w dupie Swiego był już kutas on wepchnął mu jeszcze swojego i razem z chłopakiem pierdolili jego dupę. Ja pchałem dalej swoimi biodrami w jego gardło co jakiś czas przytrzymując jego łeb przy swoim kroczu. Po jakiś 10 minutach doszedłem i spuściłem się w jego usta. Wysunąłem penisa i spojrzałem w jego oczy.
-Połykaj!
Posłuchał od razu a ja zaśmiałem się. Wstałem i ubrałem ciuchy.
-Ralf zabawcie się ile chcecie. Ja wracam do domu. Potem przywieście mi tą dziwkę do moich podziemi. Kasę wypłacą wam moi ludzie.
Ubrany opuściłem pokój i wybrałem się do domu. Myślałem teraz o Billu bo chciałem go przeruchać. Zabawne, tylko jego dupa potrafiła mnie tak naprawdę zaspokoić. Jak tylko dorwę go w swoje łapy to dziś będzie tracił przytomność przez seks ze mną. Samo wyobrażenie sobie jego przerażonej i wykrzywionej w bólu twarzyczki sprawiało, że mój kutas stał na baczność. Cholera, ile taki gówniarz może ze mną zrobić. Bill przygotuj się na ostre jebanie, jak tylko wrócisz z tych cholernych zakupów... Mam głowę pełną ciekawych pomysłów co do pozycji i co do zabawek... Wsiadłem do samochodu, ale przez moje myśli penis aż zaczął mnie boleć. Kurwa nigdy się nie masturbuję, bo używam na dziwkach, ale teraz nie mam tu żadnej. Rozsunąłem spodnie i wyjąłem członka obejmując go od razu dłonią. Zacząłem poruszać na nim palcami i zamknąłem od razu oczy. Wyobraziłem sobie leżącego przede mną Billa i mojego kutasa zatopionego mocno w nim. O tak suko! Jesteś moja! Pchałem w niego mocno, a on aż przesuwał się na łóżku krzycząc bym przestał bo to boli. Płakał, ale gdy tylko spowalniałem on krzyczał bym nie przestawał. Jebany masochistyczny dziwkarz! Zrzuciłem go z łóżka i oparłem plecami o bok wyrka, tak, że jego dupa była w górze. Wszedłem w niego leżąc w połowie na łóżku, a dłońmi opierając się o podłogę i poruszałem tyłkiem. Boże! Wypełnienie go aż po same jaja, które mi blokowały głębsze wejście w niego było zajebiste. Bill jęczał i błagał o więcej. Zrozumiał, że to ja jestem jego panem i tylko ja jestem wstanie dać mu taką przyjemność o jaką prosi. Czułem, że dochodzę...
-O tak suko! Jesteś mój! Jedyny który umie zaspokoić swego Pana kurwo!
W tym momencie doszedłem zalewając swoją rękę spermą. Otworzyłem oczy i spojrzałem na własne nasienie z fascynacją.
-Bill ty dziwko... Zobacz do czego mnie zmusiły fantazje o tobie...
Zaśmiałem się i zacząłem zlizywać z palców własną spermę. O tak... wyrucham go za wszystkie czasy!

7 komentarzy:

  1. O ty... No jak można kończyć w takim momencie?! Ja tu z narastającym podnieceniem czekam, aż pojedzie do Billa, a tu koniec!
    Choć nie ukrywam, iż to, że Tom się musiał sam zadowolić, było niezłe :D
    Nawet sobie nie wyobrażasz jak wielki uśmiech mi się malował na twarzy, kiedy dręczyli Siwego xD
    Chociaż, to też wskazuje, że nie jest ze mną w porządku o.O
    Ale i tak czekam na kolejny odcinek i gorąco pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. oooooooooomggggggggggggg tom ty brutalu! ja nadal czekam na pocałunek Billa i Toma :D! mam nadzieje, ze dodasz szybko kolejny odcinek!

    E.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po prostu kocham Twoje opowiadanie! Tom jest taki brutalny i wlasnie to lubie :-) Czekam na nexta i pozdrawiam
    MarTHa

    OdpowiedzUsuń
  4. Odcinek jeden z najlepszych!

    OdpowiedzUsuń
  5. wow, mocne :o

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja się nie mogę doczekać aż Tom odbierze Billa z zakupów, pojadą do domu i będą robić różne fajne rzeczy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. weeeekend jest, CHCEMY NOWY ODCINEEEEEEK! PROOOOOOOOOOOSIMY <3 ZRÓB TO DLA WIERNYCH FANÓW :D

    OdpowiedzUsuń