sobota, 7 lipca 2012

Godfather:Odcinek 28




Gdy zasypiałem w myślach miałem jutrzejszy dziś. Aż mózg mi się przegrzewa, kiedy myślę o tym jak szybko ta naiwna kruszyna mi wybaczyła. Będzie się dziać jak tylko zmieni nazwisko. Rano obudziły mnie śmieciary jeżdżące po ulicy. Było to coś nowego, ponieważ nigdy mi się to nie zdarzało. Podniosłem się na łokciach i gdy poczułem lekki opór spojrzałem w bok. Wtulony we mnie spał Bill. W momencie kiedy na niego spojrzałem od razu przypomniał mi się cały wieczór. Uśmiechnąłem się delikatnie i tak aby nie obudzić Bill wymknąłem się z łóżka. Przeciągając się niczym dziki, leniwy kot udałem się do łazienki. Bylem brudny, a z racji tego, że nie miałem już wczoraj na nic siły, padłem jak mucha. Drapiąc się po umięśnionym brzuchu, wszedłem do kabiny prysznicowej i puściłem lodowaty strumień wody. Lekko podskoczyłem, bo moje ciało było rozgrzane. Odchyliłem do tyłu głowę i pozwoliłem strumieniom wody obudzić moje zaspane ciało. Namydliłem ciało i głowę pomimo warkoczyków. Zmywając powoli z siebie pianę, poczułem nagle na sobie czyjeś dłonie. Chciałem otworzyć oczy i wtedy szybko tego pożałowałem, bo dostała się do nich piana i zaczęły mnie cholernie piec.
-To kara za to, że tak szybko i cicho ode mnie uciekłeś Tom...
Ponownie chciałem szybko otworzyć oczy, bo był to Bill i przytulał mnie od tyłu. Niestety, ale jakoś w głowie ciągle mam złe doświadczenia z tym jak znajdował się za mną i co potem się działo.
-Chciałem się wykąpać...
Powiedziałem cicho ręką starając się pozbyć resztek piany. Bill jednak złapał moje nadgarstki i wykręcił mi je na plecy. Co on knuje?!
-Tak wyglądasz o wiele fajniej. Taki mafiozo, ale teraz jesteś całkowicie bezbronny Tom. Nie możesz otworzyć oczu... Nie możesz zrobić nic hm?
-Wiesz, że jak coś zrobisz to zabiję?!
-hahaha i po co od razu ta agresja? Jesteś słodki kiedy jesteś taki niewinnie bezbronny.
Zmarszczyłem brwi, bo poczułem na swoich nadgarstkach jakiś sznurek.
-BILL! PRZESTAŃ DO CHOLERY!!
Tak, zaczynałem się denerwować. Nie mogłem otworzyć oczu, byłem zniewolony przez własną sukę! Fuck!
-Tom... Nie wybaczyłem ci tak naprawdę tego, jak mnie potraktowałeś wczoraj. Mówiłeś jedno, ale zrobiłeś drugie. To ja potrafię cię zaspokoić jak nikt, pociągam cię jak nikt i to ze mną masz orgazmy jak z nikim... a jednak pierdoliłeś tą rudą szmatę... Nie wybaczę ci tego tak łatwo...
Świetnie... Bill stał się psychiczny na moim punkcie... To ja powinienem tak pogrywać z nim, a nie on ze mną do jasnej cholery! Wtedy poczułem jego poruszające się na moich zamkniętych powiekach palce.
-Jeśli nie chcesz by szczypało bardziej nie otwieraj oczu. Namydliłem je mydłem, a pewnie jak każdy zdajesz sobie sprawę jak szczypie od mydła...
Zaśmiał się, a ja chciałem go ubić. Jak tylko będę wolny przyozdobię jego ciało w dość ciekawy i bolesny sposób!
-Wymyję całe twoje ciało i to bardzooo dokładnie Tom... hehe
Poczułem na swoim torsie jego dłonie. Dotykał mnie w taki sposób, że zaczynałem zapominać, że jestem zniewolony. Co on chce zrobić.... Złapał mnie za sutki i zaczął je ugniatać.
-Oh!
Czy ja właśnie jęknąłem?! Ja jęknąłem od czegoś takiego?! N-nie może być! Zagryzłem mocno obie wargi, aby to się nie powtórzyło i wtedy poczułem na swoim uchu usta Billa.
-Jak słodko... Tom w końcu jesteśmy bliźniakami, więc może ty też masz zapędy na masochistę co?
-W ż-życiu!! Nie jestem tobą do chuja! Puszczaj mnie! Co ty zamierzasz zrobić, co?
-Zabawić się za to co wczoraj robiłeś...
Poczułem jak dłonie Billa zaczęły błądzić po całym moim ciele. Zatrzymał je na penisie i jądrach zajmując się nimi w dość dokładny sposób. Cholera! Znowu mi dobrze... Oparłem czoło o znajdujące się przede mną kafelki. Rozchyliłem usta i zagryzłem wargę. Nagle Bill przestał i poczułem, że nie ma go za mną. Gdzie ty...
-OH! FUCK!!
Jęknąłem głośno, bo skubaniec był pod moimi nogami i właśnie mi obciągał. Zaskoczył mnie tak cholernie, że sam nie umiałem już kontrolować jęków.
-B-Bill... O tak... Nie przestawaj...
W robieniu loda nigdy mu nikt nie dorówna to wiem na pewno. Poczułem na pośladku jego dłoń i nim się zorientowałem miałem w sobie jego palec. Zacząłem drżeć i zagryzałem prawie do krwi wargi. N-nie wierzę! Sukinsyn to zrobił!
-Ah...
Kurwa jęknąłem! Ale to przez to, że dodatkowo mi obciąga! Jego palec poruszał się we mnie płynnie , a głowa przyśpieszała na moim penisie, który zagłębiał się w ustach Billa do jąder. Nagle Bill przestał mi obciągać, a jego palec też ze mnie wyszedł.
-Bill?
Nie powiedział nic. Poczułem jedynie uderzenie w zgięciach kolan i przez stracenie równowagi opadłem na kolana. Związane ręce przyczyniły się do tego, że moja głowa leżała teraz na mokrym brodziku, a ja leżałem z wypiętą dupą.
-Ty draniu! Nie waż się mi....
-Zamknij się Tom! Dostaniesz karę za jebanie kogoś innego niż mnie!
Poczułem na biodrach jego dłoń. Po chwili przeszedł mnie niemiłosierny ból w odbycie od wpychanego we mnie jego penisa. Jednak robił to delikatnie i powoli, nie tak jak wtedy.
-Z-Zabiję cię!!
-Dobrze ale po naszych wspólnych orgazmach ok?
-W-wspólnych?! W życiu nie dojdę kretynie!!
-Tego nie wiesz...
Wszedł we mnie do końca i nim zaczął się we mnie poruszać, jego druga dłoń znalazła się na moim penisie i zaczął nią szybko poruszać. Wtedy do ruchów dłoni na penisie doszły jego ruchy we mnie. C-Cholera...
-P-przestań....
Rozchyliłem usta wlepiając prawy policzek w brodzik. C-co on mi robi... To...
-Ah...
Tak zacząłem jęczeć. Jego wolne ruchy we mnie i szybkie na penisie niwelowały ból jaki wcześniej czułem. Skurwiel! Pierdoli mnie moja suka, a ja czuję przyjemność! Oddaj mi moją męską dumę kutasie!! Zamknięte oczy jedynie potęgowały odczuwaną przeze mnie przyjemność. Nie może tak być! To nie może być prawda i już!
-Nie rób tego! Przestań suko!!!
-Teraz to ty nią jesteś prawda? Wypinasz się do mnie tak ładnie Tom...
-Z-zamknij się!
Przyśpieszył ruchy i dłoni i swoich bioder. Po łazience rozlegał się głośny plask zderzania jego kościstych bioder o moje poślaki.
-Oh!
Znowu jęczałem jak suka... Zabiera mi on resztki godności. Prawdę powiedziawszy sam sobie je odbieram jęcząc w ten sposób. On mnie torturuje. D-dłużej nie dam rady. Chciałbym... ale to uczucie...
-B-Billl sukinsynu.... M-mocniej i szybciej. C-chcę dojść...
-Myślałem, że naprawdę tego nie powiesz... Tylko spokojnie dobrze? Przy mnie doznasz wiele przyjemności... Przeróżnej przyjemności tylko nie rób tak jak wczoraj Tom...
Rozwiązał mi ręce, co mnie zaskoczyło.
-Poruszaj dłonią na swoim członku, a gwarantuję ci, że dojdziesz tak szybko jak jeszcze nigdy...
Co jest ze mną nie tak? Dlaczego robię to co mówi?! Od razu zacząłem się szybko masturbować, a szczupłe palce Billa zacisnęły się na moich biodrach. Jego szybkie jak dotąd ruchy przybrały na sile i szybkości.
-Oh tak! Boże!! ja zaraz dojdę!!
Tak to ja tak krzyczę. Nie umiem tego opisać. To uczucie... jest nie do opisania. Tak zawsze czuje się Bill jak go pierdolę?
-Dochodź Tom bo ja też już nie mogę wytrzymać...
-Co?! Tylko nie w... OH!!
Właśnie w tym momencie doszedłem i poczułem jak Bill zalewa moje wnętrze. Boże takiego orgazmu nie miałem nigdy. Moje ciało drżało od niego i było mi aż słabo. Bill puścił moją rękę i wyszedł ze mnie.
-Widzisz? Mówiłem, że dojdziesz. Jeśli chcesz tylko ty pierdolić masz nie robić tego z innymi Tom. Inaczej będę dawać ci takie kary.
Poczułem wodę na twarzy i otworzyłem oczy. Nadal byłem wypięty i czułem jak wypływa ze mnie sperma spływając po jądrach i udach. Nie byłem w stanie ruszyć nawet ręką ten orgazm mnie wyczerpał. Spojrzałem na Bill, a napotykając jego wzrok i widząc jego szeroki uśmiech, aż zarumieniłem się i uciekłem wzrokiem.
-I-idź się szykować bo za godzinę mamy być w urzędzie.
-Dobrze tylko zrobię jeszcze jedną rzecz...
-Co? jaką?
Nie musiałem czekać na odpowiedź bo już po chwili moje ręce znowu były związane. Poczułem jak Bill dotyka mnie po pośladkach, jądrach i w okolicach odbytu.
-Jeśli chcesz być cały nie ruszaj się.
-Bill co ty do kurwy robisz?!
-Cicho!
Nagle poczułem jak mnie dotyka czymś po pośladkach i jądrach. Wtedy szybko zajarzyłem co robi. Goli mnie tam maszynką!
-Przestań! Słyszysz?!
-Tak, tak... A teraz nie ruszaj się bo stracisz zwieracze i jądra.
Nie udawał. Serio mnie golił. Zacisnąłem mocno szczęki i powieki. Nie mogłem pogodzić się z takim upokorzeniem. Po kilku minutach przestał i zmył mnie tam wodą.
-No. Teraz jesteś gładki jak dziecko. Na następny raz będzie aż miło cie tam dotykać.
-Następny raz?! Nie będzie żadnego...
-Tak jasne. Jeśli będziesz grzecznym wilkiem, to będzie tak jak chcesz Tom.
Rozwiązał mi nadgarstki, klepnął w pośladek i wyszedł z łazienki. Kiedy w końcu udało mi się zebrać siły i wstałem, zauważyłem że wiązał mnie sznurkiem od szlafroka. Podniosłem się z brodzika i o mało nie upadłem. Moje nogi drżały i odmawiały mi posłuszeństwa, a w głowie mi się kołowało. Nie od tego, że Bill mnie brutalnie jebał tylko przez to jaki miałem orgazm. Złapałem się za pośladek i zacisnąłem mocno zęby, bo dalej czułem wypływającą spermę Billa. Z-zabiję go i... Podszedłem do lustra i odwróciłem się do niego tyłem. Spojrzałem przez ramię i zaczerwieniłem się. Zgolił mnie do zera. Na pośladkach, jajach i między pośladkami i na odbycie. Sukinsyn! Tak mnie podejść. Odwróciłem się ponownie przodem do lustra i gdy dotarło do mnie co do niego mówiłem, aż zrobiłem się czerwony na całej twarzy. Raz ze wstydu dwa z wściekłości.
-Zabiję cię draniu!!
Warknąłem i sięgając papier zacząłem przecierać się między pośladkami w celu usunięcia jego nasienia.

9 komentarzy:

  1. O fuck... Takiego odcinka to chyba jeszcze nie było! To jeden z najlepszych, jakie dotychczas czytałam. POzdo

    OdpowiedzUsuń
  2. szczerze, to nie przepadam za takimi odcinkami, w których Bill pieprzy toma, wole zdecydowanie na odwrót. czekam na kolejny odcinek i weny życze!

    PS. dodawaj częściej odcinki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak wyżej, wolę jak to Bill jest na dole, bardziej mi się podobało to, że przyjął rolę "suczki" Toma tak pokornie xD Ale odcinek fajny, tylko taki krótki jakiś xD Buźki :* :* :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm, hmm, Bill znowu na górze. Jak większość czytelników wolę, gdy jest on zdominowany przez Toma. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że takie chuchro może mieć Goodfathera.
    Nie spodziewałam się, że Bill stanie się taki zaborczy. Ciekawa jestem czy Tom zrobi coś bratu, za to, że tak go potraktował. Po tym odcinku czuję jakiś niedosyt. Bardzo niecierpliwie czekam na kolejny rozdział. Mam nadzieję, iż zjawiska atmosferyczne, czy awarie komputera nie przeszkodzą w napisaniu kolejnej części. Weny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. A mnie podoba się wizja Billa, który potrafi się przeciwstawić i nie boi zdominować Toma ^^ Prawda, że Toma na górze dużo łatwiej sobie wyobrazić, ale chyba już mam przesyt Billa przedstawionego jako wiecznie wypinająca tyłek, skrajnie zniewieściała lub rozmemłana niedojda-mazgaj, a w większości przeczytanych przeze mnie opowiadań taki właśnie był.
    Mniejsza z tym. Odcinek, jak i całe opowiadanie, jest świetny. Opko odkryłam kilka dni temu i szybko pochłonęłam w całości. Jest ostre, czasem brutalne i wulgarne... i chyba właśnie to sprawiło, że tak mi się spodobało. Jest inne niż większość, a to najważniejsze. Sceny erotyczne Twojego autorstwa zaś są jednymi z najlepszych, jakie czytałam.
    Gratuluję fantazji i dołączam do niecierpliwie czekających na dalszy ciąg :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa ta kara xD Coś czuję że Tom będzie jeszcze prosił o takie kary ^^ Bill który potrafi się postawić i przelecieć Toma- zajebi**e ^^
    Pozdrawiam cieplutko i życzę weny xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Wooooooow, niesamowite. Najlepszy odcinek wszech czasów! <3 Więcej takich proszę. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. ZAJEBISTE <333333

    OdpowiedzUsuń